Wielu osobom postronnym wydawać by się mogło, że praca zarządcy nieruchomości jest zajęciem łatwym, przyjemnym i pozbawionym jakichkolwiek problemów.
Okazuje się, że jest jednakże zgoła inaczej, a profesjonalista taki musi zmagać się w swojej codziennej pracy z rozlicznymi problemami, którym to postanowiliśmy się przyjrzeć bliżej w ramach dzisiejszego artykułu.
Według specjalistów z krakowskiej firmy WESTA – ESTATE, zajmującej się zarządzaniem nieruchomościami. Największym problemem jest nieregularne i niesumienne wywiązywanie się z ich zobowiązań finansowych, a także relatywnie trudne egzekwowanie należności od nich, co utrudnia, a niejednokrotnie całkowicie uniemożliwia wykonanie zaplanowanych remontów czy prac remontowych w obrębie danego budynku lub zespołu budynków. Na szczęście nie wszyscy mieszkańcy są problematyczni, a za wpłaty dokonywane przez tych sumiennych i punktualnych wykonać można najważniejsze zadania na dany okres, jednakże bardzo rzadko funduszy wystarcza na realizację wszystkich celów. Oznacza to, że administrator nieruchomości podjąć musi kluczową decyzję – albo zaniecha on części prac przenosząc je na kolejny okres rozliczeniowy, albo też założy z własnych pieniędzy na realizację zaplanowanych celów, którą to sumę następnie potrąci sobie przy rozliczaniu kolejnych wpłat po stronie mieszkańców. Z uwagi na dużą mobilność i niską dyspozycyjność tych ostatnich, zarządcy najczęściej wybierają pierwszy ze sposobów, który to nie tylko jest o wiele bezpieczniejszy, ale i w ich opinii – stanowi jedyne sensowne wyjście z zaistniałej sytuacji.
To jednak nie koniec codziennych problemów przedstawicieli omawianej profesji, muszą oni także liczyć się z koniecznością utrzymania w nienagannym, a co najmniej zadowalającym stanie nadzorowanych budynków, co niejednokrotnie stanowi nie lada wyzwanie, bowiem wiele z nich, zwłaszcza tych pozostających w zarządzie miast, jest dosyć wiekowa, bowiem wybudowane zostały one nawet pół wieku temu. Oznacza to, że nawet przy terminowości wpłat po stronie mieszkańców i braku zaległości, pieniędzy jest niemalże zawsze za mało, by wykonać wszystkie niezbędne remonty i prace modernizacyjne. Obiekt taki stanowić może bowiem niejednokrotnie studnię bez dna, w której niemalże nieustannie jest co robić, a po zakończeniu prac związanych z naprawą podłączeń elektrycznych czy udrożnieniem rur w budynku okazuje się, że renowacji lub wymianie należałoby poddać drzwi i okna, poprawić stan elewacji, czy zmodernizować komin, aby emitował on mniejsze ilości zanieczyszczeń. Nawet w przypadku niewielkich budynków przedsięwzięcia takie mogą pochłonąć dziesiątki, jeżeli nawet nie setki tysięcy złotych, natomiast jeżeli mowa o obiektach wielkopowierzchniowych, cena ta może jeszcze wzrosnąć. Z uwagi na ten fakt konieczne jest opracowanie priorytetów i zajmowanie się w pierwszym rzędzie wyłącznie najpilniejszymi projektami lub też ich podział na mniejsze etapy, które to będą sukcesywnie realizowane.
Praca zarządcy nieruchomości jest zadaniem niełatwym, a więc podczas jego kolejnej wizyty w naszym mieszkaniu postarajmy się wykazać odrobiną wyrozumiałości, bowiem ma on na głowie większą ilość obowiązków niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.